Do odważnych świat należy. Stało się i dalej biorę udział
w Cyklicznych Kolorkach u Danutki tutaj
Miał być kolor złoty, ale długo nie mogłam się
zdecydować na wersję przedstawioną przez Danusię.
Przyszedł "stresior" , zasiadłam do swoich robótek
i tak właśnie od kropki do paska poskładałam taki właśnie
obrazek ( logo listopadowego wyzwania)
Fiolety i złoto - tak, tak wybrałam właśnie tę wersję.
Czy w mojej pracy jest wystarczająca ilość złota?????
Danutka oceni i najwyżej wytnie.
Dalej będzie dużo zdjęć, ponieważ jak same już się
zorientowałyście złoto się świeci, ale bardzo trudno
pokazać na zdjęciu jak bardzo.
zdjęcia zrobiłam moim nowym aparatem , testuję i ciągle
zmieniam ustawienia, by pokazać jak najlepiej złoto.
tutaj dodałam nieco więcej światła- złoto z pewnością widać
choć fiolet zmienił barwę na lekko niebieską
wycięte bombki brokatowe z pianki samoprzylepnej nieco
wydrapałam, by pokazać efekt barwy mieniącej się
w tym zdjęciu rozjaśniłam barwy w obiektywie, fiolet
jest trochę bardziej jaskrawy, przypominający oryginał
znów więcej światła i fiolet wpada w odcień niebieski
Poniżej zdecydowanie bardziej widać "świecące" się złoto
przy nieco zmienionym ustawieniu w aparacie
To chyba wszystkie zdjęcia mojej pracy .
Okazuje się, iż najbardziej uspakajam się coś dziubiąc.
Jeśli chodzi o kolor złoty, to nie przepadam za tym co
się świeci. Nie noszę złota, obrączka i pierścionki są
gdzieś tam w szkatułce. Wolę zdecydowanie biżuterię
srebrną.Odzieży błyszczącej nie lubię.
Czasami w moich pracach dodaję jakiś element w tym
kolorze. Pięknie wygląda w białym "pergamano".
Dziękuję, że zaglądacie wciąż do mnie. Serdecznie
wszystkich pozdrawiam i życzę wspaniałej niedzieli.